GOTOWE Wiejski Domek :)

Jak mówiłam że zrobię, tak zrobiłam :) Chciałam skończyć obrazek jeszcze we wrześniu i udało się :)
Tło to same półkrzyżyki, więc poszło szybciutko, trochę wolniej poszło z drzewem, bo kolory się zmieniały, były między nimi przerwy większe i mniejsze, a ja w żaden sposób na wzorze nic nie zaznaczam, więc musiałam wszystko sobie dobrze przeliczyć :) Tutaj jeszcze bez backstitchy:


A tu już z konturami :) 


Następnym krokiem były supełki - french knot :)


Potem już tylko prasowanie i gotowe :)



Jak już wcześniej pisałam haftowałam na kanwie 16ct mulinami Ariadna, które wybierałam sama :) Wzór do domków można znaleźć w TWOCS nr 217.


Obrazek od razu trafił do ramki, ale i z tym był problem. Po pierwsze trafiłam na pęknięty egzemplarz :/ Pęknięcie jest mniej więcej pod tym szarym kamieniem, chociaż na zdjęciu, w świetle tego nie widać, ale nie mogę o to mieć pretensji, bo mogłam spojrzeć w sklepie :/ Druga rzecz to wymiar - na ramce zawsze podany jest wymiar - 19cm x 24cm, czyli troszkę więcej niż obrazek. Przy wkładaniu obrazka do ramki okazało się, że ramka jest mniejsza niż obrazek i brzeg jest niewidoczny :/ Nie pomyślałam w sklepie o tym, żeby zmierzyć ramkę, ale następnym razem chyba tak zrobię :/

Mimo wszystko, z obrazka jestem całkiem zadowolona :) Brzydalek całkiem mi się podoba :) W kolejce do haftowania też już coś czeka - i coś mniejszego i coś większego, w każdym razie przez najbliższy czas, będą klimaty świąteczne :)

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)

Wiejskie domki - koniec jest blisko :)

Domki już prawie na ukończeniu :) Postanowiłam sobie, że skończę ten obrazek jeszcze we wrześniu, czyli do środy mam czas :) Ciężko będzie nie zdążyć, bo krzyżyków zostało już naprawdę niewiele :)






Jak widać - koniec jest już blisko :) I im bliżej końca, tym bardziej Brzydalek zaczyna mi się podobać :P Chyba się do niego przyzwyczaiłam ;)

Dziękuję bardzo za wszystkie odwiedziny i komentarze :)

Sezon świąteczny

Sezon świąteczny u mnie rozpoczęty :) Zaczęłam skromnie - od czegoś mniejszego, a dokładnie od zakładek :)

Ostatnio przeglądałam moje zasoby haftowe i znalazłam czerwoną kanwę (w rzeczywistości trochę mniej czerwoją niż na zdjęciu :) ), z którą od dłuższego czasu nie wiedziałam co zrobić. Znalazłam w internecie zdjęcie zestawu do tych zakładek, ale nie było do nich wzoru, ale że wyglądały dosyć prosto, to spróbowałam zrobić je ze zdjęcia :) Jak wyszło - widać za zdjęciu - gdzieś się musiałam machnąć :D Obie powinny być tego samego rozmiaru, a wyszło, że ta z bombkami dłuższa :)



Zielona ma wymiar 16cm x 6cm, a fioletowa 19cm x 5,5cm. Dorzuciłam też wstążki, bo wolę jak zakładka wystaje z książki, od razu wtedy widzę gdzie skończyłam :)
W planach mam jeszcze kilka zakładek, świątecznych i nie tylko, ale o tym w innym poście :)

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :)



Postępy

Ostatnio cały czas dłubie obrazek z wiejskimi domkami, bo chciałabym skończyć go jeszcze we wrześniu :) Tempo może nie jest imponujące, bo ja raczej powoli sobie krzyżykuję, ale trochę mi się udało zrobić :)
Najpierw wyglądało to tak:


Potem zrobiłam backstitche (mówiłam już kiedyś, że strasznie lubię robić backstitche? :) ) i wyglądało to tak:



Muszę przyznać, że teraz podoba mi się troszeczkę bardziej niż przy poprzedniej relacji z boju, ale dalej nie mogę powiedzieć, że jest to jedna z moich lepszych prac :D I chyba do samego końca tego nie powiem :D Za to haftuję się go tak fajnie, że na pewno dokończę ten obrazek, chociaż kusi mnie i mam już jakiś wstępny plan, na mojej hafciarskiej liście :)

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :)

Brzydalek :)

W ostatnim wpisie wspomniałam o wyjazdowym hafcie - Wiejski Domek (na razie tylko połowa :) ) z The World of Cross Stitching nr 217 :)





Haftuje go na Aidzie 16 - i tu zaczęły się problemy. Zawsze używam 18-tki i wg mnie jest najlepsza - nie lubię zbyt dużych oczek i przy dwóch nitkach nie ma prześwitów. Przy 16-tce nie wiedziałam czy dwóch czy trzech nitek użyć. Długo nie umiałam się zdecydować, aż w końcu wyszło, że kwiatki zrobione są trzema nitkami, a wszystko pozostałe dwoma. I tam gdzie nitka była cieńsza krzyżyki są chude i widać prześwity, a tam gdzie gruba krzyżyki są za grube i koślawe nawet jak na mnie :(
Poza tym - zauważyłam to dopiero jak już duża część była zrobiona - kolory do siebie niespecjalnie pasują :( Za to Brzydalek ma jeden duży plus - bardzo fajnie się go haftuje (pomijam kanwe, chodzi mi o zmiany kolorów itp.) :) Może jak już będzie cały to będzie lepiej :) Całe szczęście, że idzie dosyć szybko :)

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze! Miłego dnia :)

Króliczek gotowy :)

Króliczek gotowy :) Udało się go skończyć już kilka dni temu, później pranie, prasowanie i jest! :) Haftowałam ...