Soda Birth Girls 1/12

Jako że moje tempo haftowania jest jakie jest trochę martwiłam się czy zdąże w styczniu zrobić wszystko co chciałam - udało się! Efekt:




Styczniowy obrazek z SALu, zaczęłam od pierwszej dziewczynki i chyba będę je robić po kolei. Każdą z nich planuje robić na osobnych kawałkach kanwy - w tym wypadku jest to Tajlur 18ct. Używam go pierwszy raz, kupiłam dość spory kawałek i jest trochę inna niż Aida od DMC której używałam do tej pory - jakby trochę sztywniejsza, ale nie na tyle, żeby przeszkadzało mi to w haftowaniu (lubię raczej miękkie materiały). Muliny tym razem DMC. Kolory są cudne, aż ciężko to uchwycić :) W takim tempie naprawdę dawno nie haftowałam :)

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :) Miłego dnia i zapraszam znowu :)

Nowy haft na nowy rok

Udało się załatwić większość spraw szkolnych, także można wrócić do haftów :) Jeszcze nie udało się zrobić krzyżyków, ale są już pewne przygotowania - kanwa już jest, kupiłam też parę brakujących kolorów - postanowiłam powoli przestawiać się na mulinę DMC :)


Przy okazji tego posta chciałam też zgłosić się do zabawy Nowy haft na nowy rok -  w moim przypadku będą dwa:

- SAL Soda - do niego kolorki widać na zdjęciach :)
 - Aragorn i Arwena z poprzedniego postu - tutaj mam chwilę spóźnienia bo nici potrzebnych mi jest sporo i będę musiała je zamówić. Za to kanwa jest na zdjęciu ;)

Dzisiaj głównym zajęciem było nawijanie nici na bobinki i porządkowanie ich. Trochę jeszcze do nawinięcia zostało, ale chyba zostawie to na później i biorę się za haftowanie :) Nie mogę się doczekać, także pierwsze efekty już niedługo :)

To był dobry rok

2018 to był dobry rok - zarówno w temacie haftowania i we wszystkich innych :) Może na koniec trochę bardziej nerwowo, ale w skali roku wszystko na plus :)

Trochę udało się w tym roku wyhaftować - kilka prac skończyłam:

  • Cztery obrazki, na cztery pory roku :) To chyba mój ulubiony temat, zawsze jak widzę pory roku to obiecuje sobie, że kiedyś je wyhaftuję :)


  • Króliczek Irina
 
  • Napis Love, który mam nadzieję trafi kiedyś na poduszkę :)



  • Szybki mały obrazek na koniec roku

Poza tym kilka prac zaczęłam, albo kontynuuje:

  •  Zima i kardynały - chciałabym już zobaczyć efekt końcowy :)
 



  •  Kot czarownik - kot jest już chyba cały, coraz więcej kociołka powstało. Przystopował mnie brak zielonej, metalizowanej muliny. Do tej pory zazwyczaj kupowałam muliny i kanwy stacjonarnie,





  •  Steotchalong - to coś nowego, bo tej pracy nie pokazywałam wcześniej. Steotchalong to taki coroczny SAL organizowany przez sklep Steotch, który znalazłam na Reddicie i w grupie Cross Stitch Club. Kawałek wzoru jest udostępniany co tydzień i jest dostępny tak długo jak trwa zabawa. Na koniec (czyli mniejwięcej w tym momencie w którym ja się zatrzymałam) publikowane jest kilka możliwych zakończeń, plus np. jakiś alfabet który umożliwia stworzenie własnego zakończenia. Ja mam dwa pomysły, który wybiorę jeszcze się okaże :D


A jakie mam plany na przyszły rok? Napewno dokończyć jak najwięcej z tego co już zaczęłam. Szczególnie zależy mi na kocie i steotchalongu. Chciałabym wziąć też udział w (jak na razie) 2 a może 3 zabawach blogowych w tym roku:
Poza tym odkryłam zakupy na Etsy :) Dostałam na święta i urodziny dwa wzorki - jeden mniejszy a jeden "troszkę" większy:
  • Lama zaopatrzeniowa - lama z gry Fortnite :D w grze wygląda prześmiesznie i strasznie spodobała mi się u kogoś na FB :) Nawet zrobiłam już pare krzyżyków :)

  •  Arwena i Aragorn - ilustracja do Władcy Pierścieni w cudnym witrażowym stylu :) Wzór jest dość spory, ma 25 stron i 42x60 cm. To będzie praca na kilka lat, ale mam nadzieję, że będzie warto :) Link do sklepu.

Uf, to chyba tyle :) Trochę się działo, oby w tym roku działo się tyle samo albo i więcej :) Wam też życze dobrego roku :)