Nie byłabym sobą gdybym nie zgłosiła się do jakiegoś salu. Dziewczyny na grupie facebookowej zaproponowały haftowanie pięknych słoiczków więc musiałam się zgłosić. Wypada po jednym słoiczku na miesiąc - za mną pierwszy z nich.
Jako że chciałabym wyhaftować wszystkie na jednym kawałku materiału, jako pierwszy wypadł grudzień. We wzorze napisy są po rosyjsku, ale udało mi się jako tako zamienić na polski. Haftuje ponownie na Flobie 35ct, muliną DMC.
Obrazek skończyłam już jakiś czas temu, tylko ciężko było coś napisać - dopadł mnie jakiś dołek (co nie oznacza braku haftowania ;) ). No i ważna zmiana - wróciłam na studia :) Przede mną 3 semestry studiów magisterskich. Studiuje dzienne i pracuje dzienne, dlatego czasu trochę mniej niż do tej pory, ale chyba nie będzie źle :)
Dzięki za wszystkie odwiedziny i komentarze :)