Dla odmiany od kolosa od początku SALu wzięłam się do haftowania. Pierwsze elementy już mam:
Może trochę dziwna kolejność, ale chciałam robić tylko te fragmenty do których nie brakuje mi żadnego koloru. Przy miarce musiałam trochę improwizować - skoro nie używam białej kanwy to musiałam ją jakoś wypełnić, ale wyszło chyba całkiem ok :) Tkanina którą wybrałam to Floba superfine 36ct - troszkę sztywniejsza niż Belfast - i jak na razie Floba wygrywa :)
Wzorek bardzo przyjemny, a że kolorów nie trzeba zmieniać co jedną-dwie kratki to można przy nim odpocząć :) Pogoda w ostatnich dniach też sprzyja haftowaniu - szczególnie dzisiaj, dlatego ja wracam do dłubania, a czytającym dziękuję za odwiedziny :) Miłego dnia :)
Cudna kokardka ❤️ mnie również czeka improwizacja z białą muliną, ale widzę że będzie to super wyglądać :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny początek :-)
OdpowiedzUsuńKombinowanie z miarką wyszło Ci świetnie :-) ja haftuję od dołu, trochę potrwa gdy dojdę do miarki :-)
pozdrawiam :-)
Bardzo fajny początek, mnie również czeka improwizacja z miarką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny start. Ja jeszcze kombinuję z materiałem.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada i ta koroneczka :)
OdpowiedzUsuń