Jakiś czas temu Kasia z bloga Niezwykły urok codzienności zaproponowała, że może komuś wysłać resztki z zestawu świątecznego od Dimensions. Słyszałam o tej firmie dużo dobrego i byłam bardzo ciekawa, więc postanowiłam się zgłosić. Miałam trochę szczęścia i niewiele później dotarła do mnie paczuszka od Kasi. Jeszcze raz bardzo dziękuję! Zestaw zabrałam ze sobą na wyjazd i zabrałam się do pracy :) Tydzień w Karkonoszach plus parę dni po powrocie i taki jest efekt:
Dodatkowo od Kasi dostałam czerwoną mulinę z nowej serii od DMC - etoile. Jest w nich bardzo delikatna czerwona nitka - od razu wiedziałam, że muszę wypróbować i użyłam jej w zawieszce zamiast czerwonej nitki. Próbowałam uchwycić jak delikatnie się mieni, ale efekt jest tak subtelny, że ciężko pokazać to na zdjęciu. W przeciwieństwie do metalizowanych mulin haftuję się tym świetnie :)
Haftowało się to naprawdę dobrze - chyba będę się musiała zaprzyjaźnić z firmą Dimensions... :)
Jeszcze raz dziękuje Kasi za przesyłkę :)
Dziękuję za wszystkie komentarze - cieszę się z każdego wpisu i ze wszystkich odwiedzin :) Miłego dnia :)
Wow!!! Śliczna zawieszka!!! Mają niezwykły urok te dimki :-) Cieszę się, że Ci się spodobała!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przesyłkę!!! To cudowna niespodzianka :-)
pozdrawiam serdecznie
Kasia
Cudowna zawieszka! Ja bardzo lubię zestawy od Dimensions.
OdpowiedzUsuń