Tym razem przyszła kolej na październik i marzec - i to chyba będą moje 2 najulubieńsze kalendarze :) W obu żywe kolory i w obu uśmiechnięte buźki :) Zdjęcia robione w słońcu, stąd też ten trochę dziwny kolor i cień. Pozostałe dwa to chyba już z górki :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Króliczek gotowy :)
Króliczek gotowy :) Udało się go skończyć już kilka dni temu, później pranie, prasowanie i jest! :) Haftowałam ...
-
Nie byłabym sobą gdybym nie zgłosiła się do jakiegoś salu. Dziewczyny na grupie facebookowej zaproponowały haftowanie pięknych słoiczków wię...
-
Sezon świąteczny u mnie rozpoczęty :) Zaczęłam skromnie - od czegoś mniejszego, a dokładnie od zakładek :) Ostatnio przeglądałam moje ...
-
I już upłynął kolejny miesiąc! Na chwilę zniknęłam, ale są tego efekty :) Tak prezentuje się całość. Jestem o krok od końca SALu, na ko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz