SAL na jesienne wieczory *1*

Dla odmiany od kolosa od początku SALu wzięłam się do haftowania. Pierwsze elementy już mam:




Może trochę dziwna kolejność, ale chciałam robić tylko te fragmenty do których nie brakuje mi żadnego koloru. Przy miarce musiałam trochę improwizować - skoro nie używam białej kanwy to musiałam ją jakoś wypełnić, ale wyszło chyba całkiem ok :) Tkanina którą wybrałam to Floba superfine 36ct - troszkę sztywniejsza niż Belfast - i jak na razie Floba wygrywa :)

Wzorek bardzo przyjemny, a że kolorów nie trzeba zmieniać co jedną-dwie kratki to można przy nim odpocząć :) Pogoda w ostatnich dniach też sprzyja haftowaniu - szczególnie dzisiaj, dlatego ja wracam do dłubania, a czytającym dziękuję za odwiedziny :) Miłego dnia :)


5 komentarzy:

  1. Cudna kokardka ❤️ mnie również czeka improwizacja z białą muliną, ale widzę że będzie to super wyglądać :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny początek :-)
    Kombinowanie z miarką wyszło Ci świetnie :-) ja haftuję od dołu, trochę potrwa gdy dojdę do miarki :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny początek, mnie również czeka improwizacja z miarką :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny start. Ja jeszcze kombinuję z materiałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie się zapowiada i ta koroneczka :)

    OdpowiedzUsuń

Króliczek gotowy :)

Króliczek gotowy :) Udało się go skończyć już kilka dni temu, później pranie, prasowanie i jest! :) Haftowałam ...