Szybko poszło - jak tylko skończyłam poprzednią kwiatową dziewczynkę wzięłam się za kota czarownika. Haftowało się na tyle fajnie, że postępy było widać prawie od razu. Chciałam zrobić z tego dwa wpisy, ale mnie tak wciągnęło, że zamiast pisać haftowałam dalej, aż skończyłam cały obrazek :)
Kilka dni później prezentował się już tak:
Podsumowując pracę nad tym obrazkiem - polubiłam się z lnem :) Teraz już wiem, że bardziej mi odpowiada, bo jest zdecydowanie miększy od kanwy. Poza tym podoba mi się w przypadku obrazków bez pełnego tła :) Na pewno będę jeszcze z niego korzystać. Wzór to La Charabosse od firmy Nimue, kanwa to Belfast 32ct. Z jednej strony cieszę się, że kolejny obrazek ukończony, a z drugiej strony haftowało się tak fajnie, że aż szkoda że już się skończył :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą La Charabosse. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą La Charabosse. Pokaż wszystkie posty
La Charabosse *2*
Poza kilkoma miejscami gdzie zabrakło pojedynczych krzyżyków kot już gotowy - został kociołek, dynia i żaba :)
Wzór strasznie mi sie podoba dlatego przybywa go jak na mnie dość szybko, czasami ciężko się oderwać :)
Poza tym dodatek do recenzji ramki q-snap - podczas pracy nad tym wzorem za radą z facebooka wypróbowałam inne ułożenie kanwy w ramce - polecam!! Kanwę zamiast kłaść na górę i zatrzasnąć klamerkami polecam ułożyć od dołu - baardzo ułatwia to dostęp do tyłu obrazka, przez co łatwiej zakończyć i rozpocząć nową nitkę, co było dosyć uciążliwe w odwrotnym ułożeniu.
To taka szybka aktualizacja z pola bitwy. Tempo może nie zabójcze, ale czas na pracę inżynierską ucieka, trzeba w końcu coś zrobić ;) Dzięki za odwiedziny i miłego dnia ;)
Wzór strasznie mi sie podoba dlatego przybywa go jak na mnie dość szybko, czasami ciężko się oderwać :)
Poza tym dodatek do recenzji ramki q-snap - podczas pracy nad tym wzorem za radą z facebooka wypróbowałam inne ułożenie kanwy w ramce - polecam!! Kanwę zamiast kłaść na górę i zatrzasnąć klamerkami polecam ułożyć od dołu - baardzo ułatwia to dostęp do tyłu obrazka, przez co łatwiej zakończyć i rozpocząć nową nitkę, co było dosyć uciążliwe w odwrotnym ułożeniu.
To taka szybka aktualizacja z pola bitwy. Tempo może nie zabójcze, ale czas na pracę inżynierską ucieka, trzeba w końcu coś zrobić ;) Dzięki za odwiedziny i miłego dnia ;)
Nowości - len i ramka q-snap
Długo się zbierałam i tylko oglądałam różne akcesoria do haftowania.
Najbardziej interesowały mnie tamborki - chciałabym żeby moje prace
wyglądały lepiej, staram się jak mogę, ale na kanwie trzymanej w ręce
krzyżyki nie wychodzą mi nigdy tak równe jak na dobrze rozciągniętym
materiale. Z tamborkiem nie specjalnie sie polubiłam, dlatego
postanowiłam wypróbować ramkę q-snap i jak na razie mogę powiedzieć, że
jest nieźle :)
Len
to Belfast 32ct, a muliny jak zwykle Ariadna :) Trochę bałam się, że
pomylę się gdzieś przy liczeniu nitek, zrobię niewymiarowy krzyzyk i
tego nie zauważę (krzyżyki robię 2 na 2) - okazuje się, że nie ma się
czego bać, bo po kilku krzyżykach takie liczenie wydaje się całkiem
naturalne :) Tak mi się spodobało, że teraz będzie ciężko przestawić się
znowu na kanwę :)
Strasznie cieszę się z tego przypływu pomysłów i chęci do haftowania. Dziękuję za wszystkie odwiedziny :) Miłego dnia :)
Haftuje
mi się na tym dużo lepiej niż na tamborku, kanwa nadal robi się luźna,
ale wystarczy lekko przekręcić te zaciski. Co jakiś czas je ściągam
kiedy zaciski są już za daleko przekręcone albo chce robić jakiś dalszy
kawałek obrazka. Przytrzaśnięte krzyżyki nie niszczą się, ale jakby ktoś
chciał mieć pewność, to najlepiej podłożyć coś między kanwę i zacisk -
jak materiał będzie grubszy, np filc to dodatkowo kanwa będzie się dużo
lepiej trzymać i nie będzie się robić luźna :)
Przy
okazji zakupu ramki, kupiłam sobie jeszcze jedną rzecz której nie
mogłam dostać nigdzie w okolicy stacjonarnie - len. Strasznie podobają
mi się prace na lnie, dlatego stwierdziłam, że muszę wyprobówać. Na
początek wzięłam mały kawałek, na wypadek jakbyśmy się nie polubili -
już wiem, że mogłam wziąć dużo więcej :D
Przez
to, że tego lnu miałam mało, to ciągle szukałam czegoś specjalnego, co
mogłabym na nim wyszyć. Leżał i czekał, aż w końcu ten wzór sam się
znalazł - La Charabosse od Nimue :)
Strasznie cieszę się z tego przypływu pomysłów i chęci do haftowania. Dziękuję za wszystkie odwiedziny :) Miłego dnia :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Króliczek gotowy :)
Króliczek gotowy :) Udało się go skończyć już kilka dni temu, później pranie, prasowanie i jest! :) Haftowałam ...
-
I już upłynął kolejny miesiąc! Na chwilę zniknęłam, ale są tego efekty :) Tak prezentuje się całość. Jestem o krok od końca SALu, na ko...
-
Kolejna odsłona SALu :) Mam już brakujące kolorki, więc zabrałam się za wypełnianie ramki, która powstała ostatnio. Mam już kilka kolej...
-
Nie byłabym sobą gdybym nie zgłosiła się do jakiegoś salu. Dziewczyny na grupie facebookowej zaproponowały haftowanie pięknych słoiczków wię...