Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SAL Soda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SAL Soda. Pokaż wszystkie posty

SAL Soda - dziewczynka nr 4

Plan wykonania dziewczynek z tego SALu był trochę inny :D Liczyłam na to że powstanie jedna na miesiąc - jak jest widzicie same ;) Ale walczę dalej :)


 


Haftowałam na kanwie aida firmy Tajlur, 18ct mulinami DMC. Po moich ostatnich eksperymentach z innymi materiałami haftowanie na aidzie co raz mniej mi się podoba - krzyżyki są widocznie inne - jakby mniej równe. No i muszę przyznać - haftowanie białych kwiatów na białym tle trochę mnie wymęczyło. W porównaniu do wcześniejszych dziewczynek ta powstawała raczej długo. Mimo wszystko uzupełniłam zapasy kanwy, i przygotowałam się do kolejnych obrazków ;)

Dziękuje za wszystkie odwiedziny i komentarze :)

SAL na jesienne wieczory *1*

Dla odmiany od kolosa od początku SALu wzięłam się do haftowania. Pierwsze elementy już mam:




Może trochę dziwna kolejność, ale chciałam robić tylko te fragmenty do których nie brakuje mi żadnego koloru. Przy miarce musiałam trochę improwizować - skoro nie używam białej kanwy to musiałam ją jakoś wypełnić, ale wyszło chyba całkiem ok :) Tkanina którą wybrałam to Floba superfine 36ct - troszkę sztywniejsza niż Belfast - i jak na razie Floba wygrywa :)

Wzorek bardzo przyjemny, a że kolorów nie trzeba zmieniać co jedną-dwie kratki to można przy nim odpocząć :) Pogoda w ostatnich dniach też sprzyja haftowaniu - szczególnie dzisiaj, dlatego ja wracam do dłubania, a czytającym dziękuję za odwiedziny :) Miłego dnia :)


Podsumowanie marca

W marcu trochę się działo i całkiem sporo udało się zrobić :) Dlatego dzisiaj podsumowanie tego wszystkiego co udało się skończyć i przy czym dłubałam w tym miesiącu. Po pierwsze - skończyłam (z minimalnym opóźnieniem ;) ) dziewczynkę z SALu u Magos:



Jak zazwyczaj nie doceniłam ile czasu zajmie zrobienie kwiatków :D Po tym jak szybko poszło z samą dziewczynką liczyłam że skończę szybciej, ale kwiatki zatrzymały mnie na 3 dodatkowe dni. Ostatecznie skończyłam chyba 2 kwietnia, więc spóźnienie i tak nie było duże, także plan na ten miesiąc wykonany ;)
Na ten miesiąc to jedyny skończony obrazek, ale za to sporo przybyło też Lamy:


Dla porównania poniżej poprzednie zdjęcie tej pracy:) Postęp jest spory :)


Zapisałam się też na Facebooku na zabawę 'Randka w ciemno' - haftujemy po kawałku nie wiedząc jak wygląda całość - na tym zdjęciu jestem w połowie drugiej części:


Zapowiada się ciekawie :) Oprócz tego podłubałam też trochę w witrażu-kolosie, ale żadnych nowych postępów od ostatniego posta (Kolos - Aragorn i Arwena) nie było.
Plan na najbliższy czas to nadgonić trochę w randce w ciemno, a co będzie dalej to się okaże :)

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :) Miłego dnia :)

SAL Soda - 2/12

Już prawie koniec lutego, więc przychodzę z kolejnym obrazkiem z SALu - haftuję po kolei więc padło na dziewczynkę z irysami :)


Tym razem haftowanie szło trochę wolniej, ale puściłam sobie audiobooka i dałam radę :) Tak jak poprzednio - kanwa Tajlur 18ct i muliny DMC.


 



Od ostatniego wpisu minęły już 3 tygodnie, ale mogę się usprawiedliwić (i też trochę pochwalić ;) ) - zostałam inżynierem :) W tym miesiącu skończyłam pierwszy stopień studiów, obroniłam pracę i zostałam inżynierem informatykiem :) Magisterka też jest w planach, ale to dopiero za rok, także teraz będzie w końcu więcej czasu :)

W kolejce do dokończenia zostaje teraz kot-czarownik, zaraz po nim lama zaopatrzeniowa. Ciągle zabieram się za kupowanie muliny do mojego dużego obrazu - ilość jaka jest mi potrzebna i - szczerze mówiąc - ich cena mnie przerażają. Z drugiej strony zachęcająco wyglądają opinie na grupie na FB na temat chińskiej muliny. Ktoś może próbował? Ja planuję w ramach eksperymentu zamówić kolory do jednego obrazka i sprawdzić jak się sprawdzą.

Soda Birth Girls 1/12

Jako że moje tempo haftowania jest jakie jest trochę martwiłam się czy zdąże w styczniu zrobić wszystko co chciałam - udało się! Efekt:




Styczniowy obrazek z SALu, zaczęłam od pierwszej dziewczynki i chyba będę je robić po kolei. Każdą z nich planuje robić na osobnych kawałkach kanwy - w tym wypadku jest to Tajlur 18ct. Używam go pierwszy raz, kupiłam dość spory kawałek i jest trochę inna niż Aida od DMC której używałam do tej pory - jakby trochę sztywniejsza, ale nie na tyle, żeby przeszkadzało mi to w haftowaniu (lubię raczej miękkie materiały). Muliny tym razem DMC. Kolory są cudne, aż ciężko to uchwycić :) W takim tempie naprawdę dawno nie haftowałam :)

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :) Miłego dnia i zapraszam znowu :)

Nowy haft na nowy rok

Udało się załatwić większość spraw szkolnych, także można wrócić do haftów :) Jeszcze nie udało się zrobić krzyżyków, ale są już pewne przygotowania - kanwa już jest, kupiłam też parę brakujących kolorów - postanowiłam powoli przestawiać się na mulinę DMC :)


Przy okazji tego posta chciałam też zgłosić się do zabawy Nowy haft na nowy rok -  w moim przypadku będą dwa:

- SAL Soda - do niego kolorki widać na zdjęciach :)
 - Aragorn i Arwena z poprzedniego postu - tutaj mam chwilę spóźnienia bo nici potrzebnych mi jest sporo i będę musiała je zamówić. Za to kanwa jest na zdjęciu ;)

Dzisiaj głównym zajęciem było nawijanie nici na bobinki i porządkowanie ich. Trochę jeszcze do nawinięcia zostało, ale chyba zostawie to na później i biorę się za haftowanie :) Nie mogę się doczekać, także pierwsze efekty już niedługo :)

Króliczek gotowy :)

Króliczek gotowy :) Udało się go skończyć już kilka dni temu, później pranie, prasowanie i jest! :) Haftowałam ...